środa, 4 listopada 2015

Dzien 4. list i WDIC

Jak miałam 13 lat napisałam list- sama do siebie za lat 10. Pewnie natchnęłam mnie do tego jakaś lektura. Pamiętam jak z wypiekami na twarzy spisywałam moje wyobrażenia o sobie samej za lat 10. Czy się spełniły? Prawdę mówiąc nie wiem, list oczywiście kiedyś po drodze się zgubił. A jedyne co z niego zapamiętałam to, że chciałam koniecznie mieć fryzurę na tzw. " mokrą włoszkę" i to akurat marzenie na szczęście się nie spełniło ;D

Czy byłabym zadowolona, teraz po 25 latach, spoglądając na siebie oczyma 13 latki ? Nie wiem...Przez ten czas zmieniają się priorytety, mniej ważny jest wygląd, sprawy doczesne. Już nie marze o stajni pełnej koni czystej krwi angielskiej i domu pełnym psów i kotów. Pragmatyzm+ alergie rodzinki wybiły mi zwierzaki z głowy. Ale myślę, ze rozczarowana bym nie była, bo czuje się spełniona w tym co robię, mam szczęśliwą, zdrowa rodzinkę i jestem doceniana w pracy...


Dziś środa- akurat skończyłam książkę z poprzedniego środowego postu i po początkowym zachwycie mam do niej teraz ambiwalentne odczucia. Momentami nudna i ciągnąca się jak flaki z olejem, a momentami porywająca i wzruszająca, jedyna stała w tej pozycji to nieustający czarny humor. Teraz zacznę Krystka Szarego część druga ;) Po pierwszej części nie spodziewam się fajerwerków, pewnie momentami będzie mnie ta książka drażnić, ale i tak chce wiedzieć jak i co ;)

Na szydełku brązowa lima dropsa- zwierzak będzie- kto zgadnie jaki?

8 komentarzy:

  1. Świetny miałaś pomysł z tym listem do siebie. Może też powinnam taki popełnić?
    A zwierzak - koala?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ze tak! Spróbuj- napisz ;D
      Zwierzak duzo banalniejszy od koali ;)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Z tymi kotami i psami w domu to super pomysł, ale życie weryfikuje marzenia. ;)
    Misiaczek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misiaczek tez nie ;)
      Mozej eszcze sie kota dorobie ;D takiego dla alergikow ;D

      Usuń
  3. Wspaniały pomysł z napisaniem do siebie listu :-)
    Ja również marzyłam, żeby mieć loki i żeby być blondynką... na szczęście blondynką jestem tylko mentalnie a loki... dalej marzę :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Loki to zaden problem ;D papiloty albo lokowka daja zazwyczaj rade ;D
      Kiedys jeszcze mialam dobre pomysly ;D

      Usuń
  4. Moje marzenie o kręconych włosach i mokrej włoszce spełniło się i to w czasie, kiedy ponoć już nie była modna, ale co tam - najważniejsze, że miałam loki, a jak się komuś nie podoba, patrzeć nie musi. Listu do siebie nie potrafiłabym napisać, ale przez chwilę próbowałam sobie przypomnieć, jak wyobrażałam sobie swoje dorosłe życie, gdy miałam trzynaście lat, jednak nie udało się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj pewna szesnastolatka, z którą od dwóch miesięcy pracujemy przy bardzo osobistym projekcie, kolejny raz na pożegnanie powiedziała do mnie "do widzenia". Jestem od niej dwa razy starsza. Dla niej to przepaść, a mi wydaje się, że miałam 16 lat dwa tygodnie temu. Teraz bardziej skupiam się na tym jak moje dzieci będą o sobie myśleć za 10 lat i o mnie za 20.
    W naszym domu każdy zwierzak powinien być królikiem.
    Pozdrawiam,
    B.

    OdpowiedzUsuń