Ogrom nienawiści i przemocy przeraża mnie.
Od kiedy mam dzieci po prostu nie mogę dopuścić do siebie tak negatywnej energii. Nic na to nie poradzę, że obejrzenie wiadomości łączy się u mnie z wieloma nieprzespanymi nocami. Nadmiar ludzkich nieszczęść powoduje u mnie paraliż.
Nie oglądam telewizji, nie czytam gazet, w radio słucham tylko muzyki.
Wiem- zamykając oczy nie zmienię świata, ale może go przynajmniej w mikroskopijnym stopniu zmienię, starając się czynić dobro wokół siebie na co dzień.
Zdjęcie z Wikipedii |
Nie ma co rozpływać się w niemocy i bezczynność argumentować brakiem środków i możliwości. Uśmiech i przysłowiowe podanie reki jest pierwszym krokiem do lepszego jutra.
to prawda co piszesz....
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś się ze mną zgadza :)
UsuńTeż tak mam - nie oglądam, nie słucham, nie czytam, a jeśli to tylko mimochodem, gdy słucha/ogląda ktoś inny, bo wiadomości, które docierają do nas z telewizji, prasy i radia są zatrważające, tak jakby nie było dobra na świecie.
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego przerzuciłam się na blogi, bo więcej na nich optymizmu.
Też wolę patrzeć na świat przez różowe okulary. ..
UsuńDlatego właśnie sporadycznie oglądam programy informacyjne, chociaż z drugiej strony, to chyba też niezbyt dobrze.
OdpowiedzUsuńWole byc niedoinformowana, niz odchorowywac nadmiar zlych wiadomosci....
Usuń