środa, 18 listopada 2015

Dzień 17. Puszysty

Myśląc wczoraj o tym z czym kojarzy mi się dzisiejszy temat listopadowego blogowania, przypomniałam sobie, jak kiedyś ktoś powiedział "masz taki misiowy głos, taki puszysty..." .

Dość nietypowy to komplement  dla nastolatki. I o komplementach chciałam dzisiaj.  A raczej o tym jak je przyjmujemy.
Słysząc miłe  słowa w naszym kierunku,często staramy się je racjonalizować "-ale masz super figurę!.- no co ty, tylko spójrz na te zwały tłuszczu na brzuchu i grube uda! " "jaki śliczny swetrek zrobiłaś!- e tam, taki to każdy by umiał"itd itp.
W komplemencie doszukujemy się zasadzki, osobę, która nas nim obdarza podejrzewamy o interesowność,może złośliwość.  Komplemenciarze to przecież podejrzane typki i za naszymi plecami na pewno  zaraz nas obgadają lub wyśmieją.
A już w ogóle te nieustające komplementowanie na forach- jak to często czytam  w necie "kółka  wzajemnej adoracji"...
A nie przyjemnie było by po prostu dopuścić do siebie myśl, że  faktycznie to jacy jesteśmy, lub co robimy może się komuś podobać?  Uśmiechnąć się ,podziękować i poczuć się dowartościowanym. Nie zastanawiać się nad przyczynami i pobudkami tylko przyjąć miłe  słowa za dobrą monetę.

Dobrze mi z tym moim puszystym głosem.

5 komentarzy:

  1. W 100% popieram 2 ostatnie zdania.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Świat od razu staje się przyjemniejszy jak patrzy się na niego z odrobiną naiwności :)

      Usuń
  2. To twoje słowa są melodią dla moich uszu :)
    Dziękuję i serdecznie pozdrawiam! !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Od niedawna dopiero uczę się przyjmować komplementy. I chyba idzie mi bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To powodzenia w nauce życzę :) pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń