Daleko mi od Perfekcyjnej Pani domu- można by powiedzieć nawet, że na drugim biegunie jestem, ale kilka metod na codzienne problemy i problemiki sobie wypracowałam i postaram się nimi z Wami podzielić.
1. Metoda na przypalone garnki:
wlewamy do garna ciut wody i wsypujemy sodę oczyszczona, i ta mieszankę gotujemy- przypalenizna sama od dna odchodzi. ( akurat mi soda " wyszła" i mój własnoręcznie przypalony garnek czeka na jej kolejna dostawę)
2. Metoda na plamy:
z chemii może niewiele wyniosłam, a szkoda. Jedna z rzeczy, które zapamiętałam, to hydroliza. Do mycia, prania itp potrzebna jest tylko i wyłącznie woda, wszelkie środki piorące, i czyszczące ułatwiają tylko wodzie dostęp do cząstek brudu i ich rozpuszczenie. Postępując zgodnie z chłopską logiką, zaczęłam rzeczy z plamami zamaczać na dłuuugo- czasem dwa, trzy dni, czasem jeszcze dluzej, wymieniając tylko wodę, ewentualnie zapierając plamę dodatkowo mydłem żółciowym( gallseife). Mało jest plam, które się temu potrafią oprzeć.
3 Metoda na gładką skórę dla alergików i nie tylko:
oliwa z oliwek. Dodaje oliwy i czasem tez mleka do kąpieli, robię piling z oliwy i cukru. Zamiast kremu używam oliwy nagietkowej- w której przez jakiś czas były zanurzone kwiaty nagietka- opis przygotowania był niedawno na blogu LAWENDOWA MANUFAKTURA , poprzednio miałam taki macerat z lawendy- też bardzo ładnie pachniał, ale ten z nagietka zdaje się bardziej łagodzić stany zapalne i wygładzać "suche plamy"
4. Metoda na zmarszczki: wydaje mi się, ze jak na swój "zaawansowany" wiek (czterdziestka już tuż tuż) nie mam dużo zmarszczek- mój sposób na walkę z nimi to picie jak największej ilości wody i unikanie słońca- a jak już słońce to koniecznie wysokie filtry na twarz.
5. Metoda żeby jajka nie "wyciekły" w czasie gotowania:
Jajka wkładać do osolone, zimnej wody- na miękko gotować 3 minuty od wrzenia, na twardo- co najmniej 5.
6.Metoda na więcej czasu dla siebie:
wdrożenie dzieci do obowiązków domowych, sprzątanie, pranie itp razem z nimi- i " fajrant" o godzinie 20- dzieci idą spać, a ja nie stoję za deska do prasowania, nie pucuje podłóg, tylko czytam, dziergam- ogólnie wyleguje pępkiem w gore, niech się świat wali i pali, kurz nie zając, nie ucieknie....
7. Metoda na bezstresowe życie:
staram się wdrażać w życie moje blogowe motto: "Boże! Proszę, daj mi siłę, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę; odwagę, abym zmienił to, co zmienić mogę i mądrość, abym potrafił odróżnić jedno od drugiego" oraz drugie " skupiaj się nie na problemach ale na rozwiązaniach" . Pomaga...naprawdę....
o takiej metodzie na plamy nie słyszałam...wykorzystam. mam za to świetny sposób na tłuste plamy np , n tapicerce lub ciuchach. Chcesz?
OdpowiedzUsuńMoże powinnam ją opatentować :) bardzo ciekawa jestem a twojego sposobu. Pewnie że chcę :)
OdpowiedzUsuńmotto kradnę bo to jest to czego mi potrzeba :)
OdpowiedzUsuńmetodę na więcej czasu wdrażałam tez kiedy moje dzieciaki jeszcze mieszkały w domu - działa :) ;)
kradnij na zdrowie- ja jakis czas temu je " ukradlam" i dobrze mi to zrobilo ;)
UsuńTwoje motta są bardzo życiowe. Gdyby chociaż część ludzkości stosowała się do nich życie było by łatwiejsze, piękniejsze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na kolejne wpisy
jesli choc jednej osobie ten post w odstresowaniu pomoze, to bede bardziej niz szczesliwa ;)
Usuńpozdrawiam serdecznie!
Jeszcze poproszę o receptę jak te dzieci wdrożyć w te prace domowe, bo kiepsko nam to idzie... Ale o 20.00 faktycznie śpią a ja leżę pępkiem w górę z szydełkiem/drutami... Czasem i na to nie mam siły i nawet ręce leżą plackiem...
OdpowiedzUsuńU nas tez idealnie nie jest. Ale malymi kroczkami coraz lepiej ;D
Usuń