O nogach mogłabym dużo pisać. To w końcu spora część mojej pracy-ratowanie nóg lub poświęcanie ich by ratować życie. Ale nie chcę Was moją pracą zanudzać.
Mogłabym też napisać o moim bziku-butach. Chyba nigdy nie będę miała ich dość. Jak dorosnę i będę bogata to zapewne będę miała specjalny pokój tylko na buty :)
Do nich gotowa już jest głowa i uszy. Jeszcze brakuje tylko rąk i ogona-może jutro uda mi się skończyć :)
I kto zgadnie co to będzie?
Pozdrawiam z dyżuru . Do jutra!
Wygląda mi to na jakiegoś misiaczka :-)
OdpowiedzUsuńno moze tak sie kojarzyc, ale nie ;D
Usuńdokładnie, zapowiada się to na misia .. :)
OdpowiedzUsuń;) nie dokladnie ;D
Usuńa może ... kotek ? :)
OdpowiedzUsuńbingo ;D
UsuńNiezłe nogi;) hahahhah...kurcze kiedyś muszę zrobić maskotkę- koniecznie!!!
OdpowiedzUsuńMusialabys zobaczyccalosc po polaczeniu glowy z nogami- to dopiero karykaturka ;D
UsuńZachecam do robienia maskotek- szybka robotka i spora satysfakcja.
Wspaniałe nogi :-) Bardzo jestem ciekawa Twojego kotka...
OdpowiedzUsuńButy... i ja je uwielbiam :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Buty i torebki ;D
UsuńKotek juz gotowy, niedlugo mam nadzieje go zaprezentowac ;D