Zbliża się pierwsza niedziela adwentu. Ulice rozbłyskują powoli świątecznymi ozdobami, w powietrzu unosi się zapach pieczonych ciasteczek, korzennych przypraw i cytrusów.
Mój sposób na wprowadzenie się w świąteczną atmosferę to herbatka misiowa, jaką podawali w gdańskiej kawiarni Pikawa.
Moja wersja tej pychoty to czarna herbata z cynamonem i goździkami, z dodatkiem soku z pomarańczy i cytryny i oczywiście miodu. Na litowy dzbanek biorę jedną torebkę herbaty-nie przepadam za mocną, dodaję kilka goździków, szczyptę cynamonu i wyciskam jedną pomarańczę i pół cytryny. Miodem dosładzam do smaku.
Mam nadzieję, że Wam też zasmakuje!
O muszę wypróbować z wyciskaniem soku z pomarańczy, pewnie będzie jeszcze smaczniejsza, tylko słodzić miodem nie mogę, ale kwaskowata też może być.
OdpowiedzUsuńsprobuj koniecznie, z sama pomarancza, bez cytryny tez jest dosc slodka ;D
Usuńco do herbatki misiowej, to nadal jest podawana w Pikawie w Gdańsku:) Ależ mi apetytu narobiłaś:)
OdpowiedzUsuńuwielbialam na studiach przesiadywac w pikawie ;D nastepnym razem jak bede w Gdansku musze koniecznie tam zajrzec ;D
Usuń