wtorek, 4 sierpnia 2020

Pokaż co masz

Ostatnio Basia w krainie robótek pochwaliła się swoimi zapasami włóczkowymi i zaprosiła do zabawy, więc dołączam i chwalę się (choć to nieładnie) moim skromnym "staszem". 

Od jakiegoś czasu staram się więcej włóczek wyrabiać niż kupować i powoli to w moich pudełkach widać. Cieszę się na przyszłoroczny drutozlot, żeby na nowo zapełnić luki...

Całość trzymam w szafie.  
Szafa stała najpierw w sypialni moich dziadków,  a po ich śmierci wylądowała  (o zgrozo) w chlewie. Udało nam się ja stamtąd uratować i po kilkunastoletniej tułaczce i kilku przeprowadzkach znaleźliśmy stolarza,  który delikatnie ją odnowił- zależało nam ma zachowaniu jej charakteru i znalazła miejsce w naszym mieszkaniu.  

W szafie zamontowałam na splecionym sznurku plastikowe pudła i w nich trzymam moje skarby. 

W pierwszym pudle jest bawełna-z niej korzystam ostatnio najwięcej. 

 
Drugie pudło to włóczki typu skarpetkowego- najwiecej flory, norda i fabel. Choć wcale z nich skarpetek nie robię- zazwyczaj kończą jako sweterki. 

W trzecim jest lima- różne kolory na praktyczne,  szybkie i ciepłe udziergi.  

Czwarte pudło  to "my preciousssss"- kid silki, jedwabie, ręcznie farbowane cukiereczki- na ich widok świecą mi się oczy i pocą dłonie- te cudowności czekają na przypływ muzy i idealne dla nich projekty.


Ostatnie pudło to pojedyncze motki, resztki po różnych projektach,  których szkoda wyrzucić bo pewnie kiedyś do czegoś się przydadzą.  
I to by było na tyle... nie jest tego dużo, ale i tak starczy mi na pewnie dwa lata sztrykowania...


No to teraz Ty- pokaż co masz 😁❤