nie tak wyobrażałam sobie moje
30 dniowe listopadowe blogowanie.... chociaż właściwie podejrzewam , że własnie tak będzie.... ogarnął mnie totalny niedoczas, jutro mam znowu dyżur, a potem wyjeżdżam, wiec cztery dni pewnie nic nie napisze... Ale będę próbować ;D
Niedoczas... Skąd ja to znam... Udanego wyjazdu.
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo! Niedoczas chyba nikogo nie omija ;D
UsuńMiłego wyjazdu! :) Służbowy czy wypoczynkowy? ;)
OdpowiedzUsuńwypoczynkowy... i juz niestety " byl"... chetnie bym tam wrocila ;D
UsuńWypoczywaj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziekuje! Wypoczelam niesamowicie ;D
UsuńW taki razie do następnego wpisu w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
juz wrocilam i mam nadzieje byc z listopadowym blogowaniem na biezaco ;D
Usuń