Nie potrafię przejść obojętnie kolo wełny, tym bardziej, ze akurat z takich skarpetkowych zestawów zrobiłam mój obecnie ulubiony wrześniowy sweterek. Teraz podobne sweterki zażyczyła sobie reszta rodzinki, wiec na pewno ta wełenka się przyda ;). I to nic , ze mam zapasy włóczki, które mi starczą na jakieś dwa lata machania drutami... przecież to się nie psuje i jeść nie krzyczy ;P
Ich kann ja generell kaum an Wolle vorbei laufen, nun sah ich welche ähnlichen typs mit der ich meinen lieblings september Pulli gestrickt hatte,-da konnte ich nicht widerstehen. Jetzt will auch der Rest der Bande solche Pullis haben- also sie wird bestimmt nicht liegen bleiben . Und es ist auch egal dass meine Woll-Vorräte für etwa zwei Jahre Stricken reichen -verfaulen werden sie nicht ;P
Ale mleko kupiłaś ? jeśli tak to jesteś rozgrzeszona, bo jakbyś wróciła bez mleka a z włoczka to zaczęłabym sie martwić.:) ale tak to spoko jestes zdrowa .:)
OdpowiedzUsuńmleko tez przyniosłam ;) ulżyło mi ;)
UsuńPiękne zakupy...zazdroszczę..;)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) od dziś sobie embargo założyłam :D nadmiar włóczki, a przez to pomysłów, blokuje moje obecne robotki... pozdrawiam serdecznie!
UsuńTak już mamy, kochamy włóczki. Śliczne koloreki. Pozdrawam:)
OdpowiedzUsuńfajnie, ze nie tylko ja tak mam ;D
Usuńpozdrawiam ;D
Fantastyczne włóczki, super kolorki! Ja tez nie mogę przejść obojętnie obok włoczki, zresztą nie tylko włóczki:) powinnam mieć zakaz wstępu do pasmanterii:)))
OdpowiedzUsuńoj do pasmanterii tez juz nie chodze, ale co zrobic , jak wloczki w sklepach spozywczych juz leza i kusza?
UsuńDobrze, że ja nie mam po drodze do sklepu żadnego sklepu z włóczkami, bo mogłabym mleka nie przynieść ;)
OdpowiedzUsuńDwa lata? to mało masz ;) kupuj!! /podpuszczam Cię troszkę, bo wiem, że są dziewiarki o kilkudziesto kilogramowych zapasach ;)
u nas niestety, albo moze stety ;) tez w okolicy nie ma sklepu z wloczka- ale teraz wloczki sa wszechobecne - aldik i lidl maja tez co jakis czas w asortymencie ;D. A co do zapasow , to rozdawajka sobie zrobilam miejsce na kolejne zdobycze ;)
UsuńTeż bym chciała tak tylko pójść po mleko:)
OdpowiedzUsuńa co stoi na przeszkodzie? pozdrawiam ;D
Usuńteż tak czasem mam :) jeszcze obok książek nie umiem przejść obojętnie :0 )
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie ,czy mam jeszcze jakas slabosc oprocz wloczki.... chyba za malo chodze na zakupy, zeby wyprobowac ;)
UsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńWeszłam na Twojego bloga, ze względu na miniaturkę zdjęcia na którym jesteś. Śliczny sweterek wydziergałaś, przepiękny wręcz! Och, chyba zostanę tutaj trochę dłużej ;)
A co do włóczek, to motki stanowią bardzo ładną dekorację pomieszczeń, poza tym podobnie jak książki poprawiają samopoczucie, przynajmniej u mnie :)
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
Dziekuje ;)
UsuńFaktycznie zgodze sie i z jednym i drugim- wloczki slicznie wygladaja i poprawiaja humor ;)