Syrenka zeszła jakiś tydzień temu z drutów do kąpieli i po blokowaniu czeka na wszycie nitek. No i oczywiście na obfocenie- a to może potrwać.
Czyta się , niestety jak na razie bez wielkiego entuzjazmu, autobiografia Stinga- "Broken Music".
Uwielbiam tego piosenkarza, ale jak na razie ta książka idzie mi opornie. Nawet nie wiem czemu. Może odrzuciły mnie eksperymenty z narkotykami na samym wstępie? Takie to trochę szukanie skandali pod publiczkę...
W głowie mnóstwo planów i pomysłów.
Jako pierwsza na front drutowy potoczy się Calm dream-in-color od Chmurki, z której zrobiłam w ubiegłym roku sweterek(klik), i komplet-- czapkę z szyjogrzejem (klik).
Czapkę niestety zgubiłam, a że należała do moich ulubionych to mam zamiar zrobić ja ponownie.
Z tasiemkowej włóczki, która mi została po zrobieniu bluzeczki marine (klik), ma powstać taki topik: Modell des Monats Mai 2014
Zapraszam do środowego WDiC u Maknety
Syrenka już mi się podoba 😊
OdpowiedzUsuńMAm nadzieje, ze nie zawiedzie oczekiwan ;D ja tez juz ja uwielbiam ;D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Podzielam milosc do Stinga ....najlepszy koncert na jakim bylaws! Wloczki sliczne a pomyslalas o Czarney cieniutkiej ze zlota nitka wiskozy?
OdpowiedzUsuńzazdroszcze koncertu Stinga- jeszcze nie bylam
UsuńCzarnej w ogole w moich zapasach nie mam, a ze mam embargo na wloczki( ktore ciut zlamalam ostatnio,ale o tym innym razem), to musze wziac cos z moich zapasow- no i myslalam o jakims jasnym sweterku....
Jestem po raz pierwszy chyba, ale będę zaglądać, gdyż widzę, że blog może mnie inspirować jeżeli chodzi o dzierganie.
OdpowiedzUsuńJa jestem z innej...dużo wcześniejszej epoki...więc Stinga znam słabiej, gdyż mam ogromny sentyment do muzyki z mojej młodości a co do biografii.....teraz autorzy ich jak i zresztą książek uważają, że czytelnik musi zostać zaszokowany a nawet zniesmaczony, bo inaczej lektura go nie przyciągnie....takie mamy czasy. A przecież aż tak chyba nie jest. Kochamy finezję i piękne słowo w książkach.
Ciesze sie, ze do mnie zajrzalas i mam nadzieje, ze nie zawiode Twoich oczekiwan.
UsuńWiadomo , ze sensacja przyciaga ciekawskich, ale ja lubie jak ksiazka czaruje mnie zarowno opowiadana historia, jak i jezykiem
Pozdrawiam serdecznie!
To może jakieś ciekawe bolerko? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMysle raczej o sweterku, takim troche oversize... powoli krystalizuje mi sie pomysl ;D
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Syrenka już intryguje, z niecierpliwością czekam, aby zobaczyć ostateczny efekt :)
OdpowiedzUsuńJeszcze " tylko" nitki wszyc.. a wcale ich nie tak duzo ;D
UsuńCudne kolory ma syrenka! Śliczne:) Nie bardzo pomogę ci ze wzorem, ale jedyne co mogę napisać, to to, że będziesz bardzo subtelna i delikatna( patrząc na sukienkę i włóczkę) i bardzo to będzie pięęękne. Już mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMalabrigo, z ktorego powstala syrenka, rozkochalo mnie w sobie nie tylko miekkoscia, ale wlasnie tez niesamowitymi kolorami- az ciezko opisac.
UsuńZ jednej strony moglabym dobrac do tej spodniczki czarny topik, ale wtedy bedzie drapnieznie- a ja bym wlasnie tak romantycznie, delikatnie chciala...
Trafiłam tu po raz pierwszy, ale podoba mi się. Patrząc na tę włóczkę do złotej spódniczki, to nasuwa mi sie tylko jedno. Prosty, zwykły, lekki sweterek z dekoltem w serek :-)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze moj blog przypadl Ci do gustu, mam nadzieje, ze jeszcze mnie odwiedzisz ;D
UsuńWlasnie w tym kierunku szukam- troche dekoltu, prostota i lekki oversize...
Aniu piękne kolorki u Ciebie.;)włoczki cudne
OdpowiedzUsuńCudne,tylko przydało by się żeby doba dwa razy dłuższa była, by je przerobić. .. pozdrawiam serdecznie!
UsuńCzyli kreacja sylwestrowa już prawie gotowa - tylko sweterek dorobić. Czekam z niecierpliwością na syrenkę.
OdpowiedzUsuńKreacja prawie gotowa ale jak na razie bez planu gdzie ją bym mogła założyć. ..no i pasujących butów nie mam :)
UsuńSyrenka juz noszona, tylko z fotkami ciężko. ...