czwartek, 14 stycznia 2016

WDIC - "Plastusiowy pamiętnik" i "Portret Doriana Gray"

Wczorajszy dzień jakoś za krotki był i dlatego z jednodniowym poślizgiem przedstawiam Wam moje obecne czytadła i dziergadła.

W 2011 roku minęła 80 rocznica powstania  "Plastusiowego pamiętnika" Marii Kownackiej i z tej okazji wydano 7000 egzemplarzy tej książki. Treści chyba nikomu przybliżać nie trzeba. Napisana jest nieco archaicznym językiem, ale moim dzieciom bardzo się podoba i co wieczór razem czytamy po kilka stron. Maja okazje poszerzyć swoje polskie słownictwo o słowa takie jak kleks, kałamarz, obsadka czy stalówka :).

Portret Doriana Gray to jeden z moich ulubionych filmów i dlatego jak tylko książka mi w ręce wpadła , zaczęłam ją czytać. Nie przepadam za kwiecistym, dziewiętnastowiecznym językiem Oscara Wilde  i trochę ciężko przebrnąć mi przez przydługie jak dla mnie opisy, ale treść zawarta w tej powieści jest jak najbardziej aktualna. Czyż teraz tez nie jest marzeniem wieczna młodość, a celem życia hedonizm? Jak na razie  jestem na początku książki, ale film z czystym sumieniem mogę polecić.

Na drutach niezmiennie różowy szalosweter- pewnie zajmie mi jeszcze kilka tygodni.


Pogoda u nas pod pieskiem, strasznie tęskni mi się do prawdziwej zimy, bieli śniegu, mrozu, słońca...
Jakoś mój nastrój dopasowuje się ostatnio do panującej aury.

14 komentarzy:

  1. Zapraszam do Suwałk, u nas i śnieg i trochę mrozu (ma być chyba jeszcze zimniej) - ja wolałabym bardziej wiosenną zimę ;-)
    Nie oglądałam nawet filmu Portret Doriana Gray, a tym bardziej nie czytałam książki - może chociaż na film się skuszę przy okazji, a potem zdecyduję ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To możemy się zamienić-u nas cały czas powyżej zera. ..
      Zazwyczaj najpierw czytam książkę,a potem film oglądam, ale tu odwrotnie było i nie żałuję :)

      Usuń
  2. u nas tez snieg i lekki mrozek. Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  3. O, mój ulubiony Plastuś, cieszę się, że jeszcze się go czyta. Dorian też mi się podobał. Bardzo jestem ciekawa swetra - fajny kolor i wzorek. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że Plastuś jest ponadczasowy
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Dziergadło choć go mało widać, to zapowiada się wspaniale, turbodoładowania życzę, żeby szybciej poszło:) Co do filmu, bo mnie zaciekawił, jak to wszystkie kostiumowe, jakież było moje zdziwienie, bo nie oglądałam go, jednak znalazłam kilka wersji filmowych i nie wiem która jest tą Twoją ulubioną:) Wersja z Colinem Firthem, czy z Joshem Duhamelem? Bo tylko dwie wersje zapewne wchodzą w grę:)) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą z Colinem :)
      Tez bym chciała szybciej skończyć bo zaczyna mnie to różowe męczyć

      Usuń
  5. Twoje różowe coś jest piękne. Ma ciekawy splot. Kończ szybko, bo ciekawa jestem co tam dziergasz ;)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za uznianie, mam nadzieje, ze cos z tego bedzie, jak na razie jeszcze spory kawalek przede mna.
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Portret Doriana Graya od zawsze na mojej liście, ale do tej pory nie dane mi było przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy polecac, bo jak na razie troche mnie ta lektura meczy.

      Usuń
  7. "Portret Doriana Greya" czytałam w oryginale w liceum, co prawda w nieco uproszczonej wersji, ale wystarczającej, by zrobić na mnie wrażenie, więc gdy tylko pojawił się film, pierwsza stałam w kolejce po bilet do kina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze powinno sie to w oryginale czytac, jak na razie mecza mnie pseudo filozoficzne , przydlugie wynurzenia i opisy

      Usuń