Typowa sroka ze mnie- nie noszę biżuterii ale uwielbiam ją mieć, a markery- nie dość, że zdobią to są jeszcze praktyczne. Pozazdrościłam niektórym z Was i porwałam się na małą produkcję- jak na razie powstało pięć, jeden już gdzieś zapodziałam, a reszta sprawdza się w robótkach i cieszą moje oczy. :)
A na drutach od góry- czerwony bawełniany topik( już skończony), turkusowo- biały sweterek z bawełnianej tasiemki i żakardowy sweterek dla synka z limy dropsa.
Na pierwszej fotce w tle widać meksykański kubas przywieziony z Andaluzji.
Zapraszam do Maknety na sobotnią, linkową zabawę
Cudne :) Też lubię takie błyskotki :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńzdziwilo mnie,ze tak prosto je sie robi ;)
UsuńPozdrawiam ;D
super markery, Ja tez uwielbiam takie błyskotki
OdpowiedzUsuńDzieki :) Ja wszelakie blyskotki llubie ;)
UsuńPomysłowe i fajne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPomysl co prawda ukradziony, ale wykonanie moje ;) Dzieki i pozdrawiam serdecznie!
UsuńBardzo fajne .
OdpowiedzUsuńdziekuje :)
UsuńJestem ogromną fanką własnoręczne zrobionych markerów. Koszt i wysiłek niewielki, a efekt miły dla oka no i można "zmarkerować" fajny kamień. Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńa przy okazji moglam cos zrobic z moja corcia, ktora tez miala niezla zabawe z wlasnorecznie robiona bizu ;)
UsuńPozdrawiam!
Mnie też wciągnęła robótkowa biżuteria
OdpowiedzUsuńNie dziwie sie, bo to fajna zabawa ;D
UsuńŚliczne markery :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziekuje i pozdrawiam!
Usuń