czwartek, 21 maja 2015

Berlin Knits 2015

Justyna Lorkowska vel Lete
W ubiegły weekend udało mi się z rodzinką wyjechać do Berlina, pomiziac włóczki oraz poprzyglądać się VIP-om świata robótkowego. Pozwólcie, ze zdam krótka relację i zarzucę Was zdjęciami.

Jeszcze przed wejściem do hali, HO w której odbywało się to włóczkowe szaleństwo, spotkałam Justyne Lorkowska( Lete's Knits).

Stephen West Westknits
Stephen West Westknits
Zaraz potem wypatrzyłam w tłumie Stephen West (Westknits)

Asja
i po chwili napatoczyłam się na Asje- moją osobistą idolkę. Asia przedstawiła mi przemiłe Poznanianki ze Splo-ty.
dziewczyny ze Splo-tow
Później jeszcze miałam szczęście poznać Hanie Maciejewską( Hadaknits), Magdalene Panek i wiele innych fajnych dziewczyn- przepraszam jeśli nie wymienię wszystkich z nazwiska.

Bogactwo włóczek, kolorów i wzorów na przeróżnych stoiskach oszołomiła mnie i potrzebowałam dłuższej chwili, albo i wielu dłuższych chwil aby posortować sobie co mi się najbardziej podoba, co mi się przyda, a co muszę mieć koniecznie.
Po wejściu pierwsze co zakupiłam to torba z festiwalu z pasująca miarka i kubkiem z logo- coś co zawsze się przydaje ;)






jedwab

Die for Yarns


koszyk cukiereczków z Madelinetosh


Sascha z Wollrausch

w środku chusta Oceania Kierana Foleya



W sobotę po festiwalu byłyśmy przezfejsbukowo umówione na wspólne pochłanianie pizzy w pizzeri I duo forni. Jakoś nie dotarły do mnie ostrzeżenia, aby zamawiać wyłącznie pizze i pokusiłam się na sałatkę, którą dostałam z ruszającym się dodatkiem mięsnym w postaci małej gąsieniczki. Sałata w ten sposób uniknęła spożycia, a ja po głębszym namyśle jednak wzięłam pizze i nie pożałowałam wyboru- była wyśmienita.
Jak widać humory dopisywały ;)





Rausz dziewiarski - grozi po całodniowym obcowaniu ze sznurkami


królowały oryginalne nakrycia głowy...


W niedziele po południu wybraliśmy się z rodzinka na ekspresowe zwiedzanie Berlina,
Wieża telewizyjna

polski akcent- sklep z tkaninami

Check-point Charlie

Check-point Charlie

typowy stragan z pamiątkami
pomnik przed Konzerthaus berlin



najbardziej znany budynek w Berlinie- brama brandenburska

memoriał holokaustu



 a wieczorem już wracaliśmy do domu- ja tuląc moje włóczkowe zdobycze.









Mam nadzieje, ze udało Wam się przebrnąć przez tą ilość zdjęć. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że uda mi się jeszcze Was spotkać- dziękuje za wspaniale spędzony czas w przemiłym towarzystwie! Do zobaczenia!

6 komentarzy:

  1. Zazdroszczę udziału w tej wspaniałej imprezie. Cudeńka widziałaś i zdobyłaś. Towarzystwo doborowe spotkałaś. Kurcze uśmiech Asji jest zaraźliwy no normalnie zaraźliwy ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Impreza byla naprawde wspaniala, nawet nie ze wzgledu na wloczki, ale osoboy , ktore tam spotkalam ;D. Co do usmiechu Asji- zgadzam sie w 100% ;)

      Usuń
  2. zazdroszcze spotkania i tylu włoczek dostałbym oczopląsu.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj ja tez dostalam oczoplasu i kociokwiku, normalnie nie wiedzialam co gdzie i jak ;D

      Usuń
  3. cóż mogę powiedzieć- zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwie sie- jak pomysle o tym weekendzie to sama sobie zazdroszcze, szczegolnie tych wspanialych spotkan ;D

      Usuń