czwartek, 23 stycznia 2014

Moje piękności / Meine Schönheiten







16 komentarzy:

  1. Aniu, fiołek to ten własnoręcznie wysiany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga- to fiolek-matka, a nasza farma fiołkowa jeszcze nie zakwitła ;) myślę, ze w następnym sezonie :)

      Usuń
    2. Piekne te Twoje "piekności". Czekam tez na zdjęcia farmy :)
      U mnie ostatnio do kosza poszły 4 fiołki i 3 bluszcze. Dopadła nas szara pleśń :(

      Usuń
    3. Aga- a ta pleśń w doniczce , czy na roślinach? Może pomoże zmiana okna?- u mnie w kuchni (wschód) też ziemia w doniczkach zaczyna pleśnieć, za to na południowym i zachodnim parapecie wszystko pięknie rośnie ;)

      Usuń
    4. to sie objawia tym, ze liscie "szarzeja". Plesn mialam raz w doniczce i ze wzgledu an mlodego musialam wywalic kwiatka.

      Usuń
  2. Przesliczne !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne. Uwielbiam fiołki. Storczyki bardzo okazałe, a ja swojego złamałam - przez nie uwagę buuu...Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze myślałam , ze fiolki i storczyki są "trudne", a te rosną, a na dodatek z fiolka miałam w ubiegłym roku nasionka i teraz mam cala fiołkowa łączkę ;)
      Storczyk na pewno puści nowe pędy kwiatonośne! tylko cierpliwości trochę trzeba.
      Serdecznie pozdrawiam!!

      Usuń
  4. śliczne kwiatki.U mnie tez storczyk zakwitł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje storczyki kwitną prawie na okrągło, tylko po przeprowadzce na jakiś czas wyłysiały ;)
      uściski!!

      Usuń
  5. Ewidentnie kwiaty Cię lubią :) widać jesteś bardzo dobrym człowiekiem :)
    Z racji tegoż, że ja wszystko ususzyć potrafię, to chyba zła jestem na wskroś ;)
    Zdradzisz jak to się robi, żeby storczyk zakwitł? dostałam w spadku i niestety, ale nie chce rosnąć.. sama nie wiem co z nim robić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez z gatunku tych, co kaktusy zasuszaja- a storczyki jakos rosna ;)-trzeba je w dobrym miejscu postawic i nie ruszac ;D nie lubia ostrego slonca, ale musza miec w miare jasno, troche wilgoci, ale nie tak, zeby korzenie gnily- jakies dwa razy w roku, w dniu dobroci dla kwiatow, przypominam sobie o nawozeniu ;) Wydaje mi sie, ze nie lubia ,jak jest za cieplo- u nas zazwyczaj nie ma wiecej niz 19-20 stopni. Po przekwitnieciu odcinam im ped kwiatonosny- ale dopiero jak uscnie- nie wiem , czy to ma znacznie, robie to raczej ze wzgledow kosmetycznych

      Usuń
    2. Dzięki :) naprawdę, doceniam te porady, bo ja noga jestem całkowita w temacie pielęgnacji kwiatów, zastosuję się, poobserwuję, a jak nie ruszy to mus tres wprowadzę i powiem, że przez okno wyrzucę - może wtedy zacznie rosnąć ;)

      Usuń