Kto jeszcze był na drutozlocie? Pewnie sporo z was. Wspaniała impreza dla włóczkomaniaków i też wspaniała okazja na wydanie rocznych oszczędności.
Poleciałam do Torunia z zamiarem spotkania znajomych oraz kupienia niewielkiej ilości szlachetnych sznurów, których jeszcze nie znam, co by me oko i ręce cieszyły. Miały być jedwabie i kaszmiry.... no cóż. .. na miejscu poczułam się jak ten osioł co mu w żłoby dano i kompletnie nie wiedziałam cobrać.
Zachwyciły mnie kolory- granat i brudny róż i zaciekawiła niebanalna struktura.
Od razu wiedziałam, że chcę z tego udziergać sweterek z żakardem, wybór padł na Rosewood dropsa (klik)- skorzystałam tylko z wzoru karczku, resztę zrobiłam po swojemu.


Zdjęcia robione na balkonie bo cały dzień lało, dopiero wieczorem zaświeciło słońce chyba tylko po to by zajść w majestacie bo teraz znow leje... spójrzcie jaki festiwal kolorów nam zaprezentowało.
Na filmiku prezentuję jak łatwo nitka się rwie. Mam nadzieje, ze dziala bo to moja filmowa premiera
Już wiem że ta nitka w użytkowaniu może być kiepska dziękuję za filmik. Sam sweter jest bardzo ładny i ten karczek jest boski. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem czy kiepska czy może taka delikatna ma być, w używaniu w gotowym produkcie ma się dobrze.
UsuńDziękuję za komplety i pozdrawiam serdecznie!
Pomimo wad, tweed jest piękny, te kolorowe wtrącenia ciekawie wyglądają. Piękny sweterek.
OdpowiedzUsuńWłóczka zachwyciła mnie w motku i podoba się dalej w gotowym wyrobie. Tylko podczaa dziergania się nie lubiłyśmy. Pozdrawiam serdecznie!
Usuńsweterek prześliczny, już od jakiegoś czasu mam ochotę na żakard :)
OdpowiedzUsuńŻakardy uwielbiam i co chwilę powracam nich powracam. Jak masz ochotę, to na co czekać? Pozdrawiam serdecznie!
UsuńSweterek jest piękny. Szkoda tylko, że włóczka okazała się takim rozczarowaniem.
OdpowiedzUsuńJak już pisałam- podczas robienia tej włóczki nie polubiłam, ale w gotowym wyrobie sprawdza się dobrze.
UsuńPozdrawiam serdecznie!