niedziela, 25 lutego 2018

Zimowy żakard

Naczekał się ten mój mąż na swój sweter. Obiecałam mu go już chyba z 3 lata temu... a może i 5.. nie wiem,  wieki temu.  Długo szukałam wzoru i nic nie wydawało mi się odpowiednie.  W końcu zaczęłam jeden i po zrobieniu karczku sprułam całość i postanowiłam  zrobić po swojemu.  Wzór powstawał w trakcie i tak chyba lubię najbardziej. Sweter udało mu się zrobić w rekordowym czasie- podczas ostatniego tygodnia w sanatorium i dzięki temu miałam prezent niespodziankę dla męża na Święta.

Sweter jest robiony od góry, z limy dropsa, na drutach 4,5. Niestety nie zapisałam ile włóczki zużyłam,  myślę że coś koło 600-700 g.
Mężu zgodził się na obfocenie, choć zazwyczaj bywa z drugiej strony obiektywu. I to na dodatek przy -8 mrozie i przenikającym wietrze - doceńcie poświęcenie. Sesji nie ułatwiała moja najmłodsza, skacząc  po oblodzonych skałach... jak na te warunki jestem zadowolona ze zdjęć.

Mam jeszcze jeden zaległy sweterek do pokazania i potem już tylko aktualności ;)

14 komentarzy:

  1. Szczerze doceniam poświęcenie
    Sweter jest piękny i super go pokazaliscip

    OdpowiedzUsuń
  2. Pulower dla mężusia jest super. W dodatku ten norweski wzór, nie jest łatwy do wykonania. Ale zrobiłaś a mężuś świetnie spisał się w roli modela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) bardzo lubię robić żakardy, więc aż tak trudno nie było :)

      Usuń
  3. dobrze że mój mąż nie ogląda tych blogów bo zaraz bym usłyszała pytanie- dlaczego on takiego nie ma ;) :) piękny ci wyszedł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak to nie ma? Trzeba nadrobić ;) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Ładny żakard:) Sweter bardzo mi się podoba:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi czytać takie komentarze :) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Bardzo ładny sweter. Fajnie dobrane kolory. A ile włóczki poszło? Zawsze jeszcze można wrzucić sweter na wagę i będzie wiadomo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie, nie pomyślałam o tym. Wyszło 600 gram ;)

      Usuń
  6. Super sweter. Kolory świetnie dopasowane. Fajnie, że zdecydowałaś się na własny wzór żakardu, bo wyszło Ci to super! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest niepowtarzalny ;) nad kolorami trochę się głowiłam, ale zestawienie przypadło mężowi do gustu, no i o to chodziło- w końcu on ma to nosić :) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  7. Swietnie wyszło , grunt ,że mężuś zadowolony i na pewno nie zmarznie!Bardzo lubię Limę chociaż mnie gryzie.Nie robiłam jeszcze żakardu , chyba muszę spróbować.Pozdrawiam - Marcepa



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie spróbuj żakardu- nie kret tak trudny jak wygląda ;)
      Mężu zadowolony, aż szkoda że zima się kończy...

      Usuń