czwartek, 7 grudnia 2017

Czapka kuracjuszka

Prawie przed rokiem za namową przyjaciółki, złożyłam podanie o sanatorium.  Trochę trwało zanim dostałam zgodę kasy chorych i tak od marca z niecierpliwością oczekiwałam na ten wyjazd.

Kasa chorych wybrała dla mnie wyjazd w góry - trochę bałam się pogody na początku grudnia ale moje obawy były bezzasadne- jest tak jak tylko można sobie wymarzyć- słonecznie i mroźnie i przede wszystkim biało. Za śniegiem tęskniłam już pod dawna - ostatnie dwa lata we Frankfurcie w ogóle go nie było.  
Pakując się oczywiście nie zapomniałam o włóczkach- wzięłam na  co najmniej trzy projekty i korzystam z każdej wolnej chwili, żeby chwycić za druty.  Dzierganie okazało się bardzo zaraźliwym wirusem i co wieczór rośnie krąg pań machających drutami. Niektóre dziergają od lat,  dla innych to pierwszy kontakt z rękodziełem.

W miasteczku jest na szczęście dość dobrze zapatrzony sklepik, którego wejście zdobi ślicznie ubrana kolumienka, a druty nawet można w ośrodku wypożyczyć.

Udało mi się skończyć swetro-ponczo, zaczęłam sweter dla męża,  a z potrzeby chwili powstała dwuwarstwowa czapka- w mojej uszy mi marzły.
Zostawiam Was z pięknymi widokami i moją nową doubleface- czapką. Ponczo poczeka trochę na zdjęcia na ludziu.


Dane techniczne:  
Włóczka: Julie Asselin leizu DK amaranthe i szara drops lima po trochę każdej 
Druty: 4.0
Wzór "z niczego " czyli z głowy 😁
A tu mój widok z okna i impresje z Wertach w Algäu

Wrażenia z wycieczki do Lindau nad Bodensee





I z wypadu na Weihnachtsmarkt (targ świąteczny) do Bad Hindelang








14 komentarzy:

  1. Piękne miejsce na kurację i czapka super:))Miłego wypoczynku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Miejsce faktycznie cudne, bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Witam. Miejsce piękne, ale to nic w porównaniu z czapką. Uważam, że jest szałowa :) a nie mogłabyś spisać wzoru? bardzo mi się podoba i chętnie też bym taką zrobiła, ale jeśli swoją zrobiłaś(cyt.) "z niczego czyli z głowy" to moja głowa za pełna i nie stać jej na taki wysiłek:)
    Pozdrawiam Ewa Jaszczur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi to schlebia ale niestety nie umiem wzorów pisać... nawet tłumaczenie jak i co kiepsko mi wychodzi... jest tyle pięknych wzorów czapek w necie - poszukaj na raverly albo garnstudio. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Oooooooo snieg!!! Nie tylko piekne widoki ale I czapka I modelka sa super xxxx pozdrawiam serdecznie x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No śniegu to mamy tu całe mnóstwo! Dziękuję za komplementy Martuś i ściskam serdeczne!

      Usuń
  4. Niezłego powera będziesz miała po takim wyjazdowym odpoczynku:) Czapa świetna ale śniegu i zimy bardzo zazdroszczę bo u mnie plucha:( pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki jest cel tego wyjazdu - żebym sił nabrała :) a "okoliczności przyrody"wyjątkowo sprzyjające
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Ależ piękne widoki. I teraz na co patrzeć? Na krajobrazy czy na Twoją czapkę, która również przykuła mój wzrok ;) Ładnie wyszła. Pięknie połączyłaś kolory :)
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podziwiaj widoki - czapek ładnych masz też pewnie sporo w twojej szafie 😉
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  6. Jestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń