Zarówno na drutach jak i książkowo u mnie puchato i miziato.
Dziergam sweterek z kid silk dropsa- cudnie mięciutka i puchata, cieniutka włóczka, a czytać zaczęłam "Kot Bob i ja" Jamesa Bowena.
Ponoć to jedna z bardziej poruszających powieści ostatnich lat o przyjaźni między kotem i jego właścicielem. Na podstawie tej książki został nakręcony film, ale jeszcze go nie oglądałam. Wolę najpierw przeczytać książkę. A do czytania zachęca już sama okładka - kto się oprze takiemu zielonookiemu rudzielcowi w szaliku?
środa, 26 lipca 2017
sobota, 22 lipca 2017
Jedwabna tuniczka z ażurem
Włóczka na tą tuniczkę odleżała swoje , czekając na inspirację, do tego stopnia, że zgubiły się metki ze składem.
Wiem, że to jedwab z merino, chyba 50/50 % , z Zauberwiese, kupiony na Berlin Knits 2015.(klik) Grubość mniej więcej skarpetkowa, czyli jakieś 400m/100g. Dziergało się z tej cudności idealnie i szybko, oczka wychodziły równiutkie, jak na maszynie, choć nitka lekko się rozdzielała. Nosi się super, dzianina jest przyjemnie chłodna, lejąca i wytrzymała, choć po kilku praniach( ręcznych- nie odważyłabym się tego wrzucić do pralki) zauważyłam lekkie mechacenie, ale noszę tą bluzeczkę naprawdę intensywnie.
Inspiracja przyszła z głowy. Chciałam coś lekkiego, na lato, ukrywającego mój brzunio, który jakoś po trzech ciążach do normy wrócić nie chce, a wręcz przeciwnie....
Zdjęcia na szybko, z Mazurskim tłem, zrobione między zakupami i placem zabaw. :-)
Dane techniczne:
Silk merino Zauberwise 1,5 kłębka( 150 g)
Druty z żyłką 4,0
Bottom-up, A-line, jeden bok z ażurem, dekolt i rękawy wykończone zredukowanym i-cordem, według przepisu mojej mamy- "cofamy" nie trzy, tylko dwa oczka, przez co wykończenie jest delikatniejsze od tradycyjnego i-cordu z trzech oczek i nieco szybciej się robi.
Pozdrawiam z (dziś) słonecznych Mazur!
czwartek, 20 lipca 2017
Różany tort ombre
Kremu zrobiliśmy tym razem potrójna porcję, żeby wystarczyło na różyczki. Biszkopt był przecięty na cztery części. Między warstwami biszkoptu położyłyśmy owoce- maliny i truskawki, i pokryłyśmy je kremem. Wierzch tortu posmarowałam kremem i udekorowałam różyczkami w trzech odcieniach.
Instukcje wykonania różyczek podejrzałam na kilku filmikach na youtube- wpisałam "tort różany ombre".
Słodki smak białej czekolady był idealnie przełamany kwaskowatymi owocami. Tort bardzo mi smakował, co nie jest łatwe, bo nie przepadam za kremowym ciastami. Dodatkowo dodatek czekolady w kremie sprawił, że różyczki się nie rozpływały tak szybko jak z tradycyjnego kremu maślanego.
Moja pięciolatka była zadowolona z różnego tortu, goście też byli zachwyceni.
Jeszcze 10 dni urlopu i jeszcze jedne urodziny przed nami :)
Mam nadzieję w następnych postach pochwalić się zaległmi dziergadłami. Tylko szukam kogoś chętnego do obfocenia :)
poniedziałek, 10 lipca 2017
Tort clash royale dla 11to latka
Mój już nastolatek jest fanem gry clash royal . Nawet jeśli tego nie pochwalam to na urodziny przygotowałam mu tort w tematyce gry.
Tort był z musem truskawkowym, marcepanem i kremem czekoladowym.
Krem czekoladowy :
250 g maskarpone
100 g masła
100g czekolady deserowej roztopionej na łaźni wodnej
3 łyżki kakao gorzkie
Cukier puder do smaku (1-3 łyżek)
Na duży tort zużyłam podwójną porcję kremu.
Masę cukrową w drodze wyjątku zamówiłam w internecie na sweetdecor.pl.
Mój synek był zadowolony, goście też.
Tort był z musem truskawkowym, marcepanem i kremem czekoladowym.
Krem czekoladowy :
250 g maskarpone
100 g masła
100g czekolady deserowej roztopionej na łaźni wodnej
3 łyżki kakao gorzkie
Cukier puder do smaku (1-3 łyżek)
Na duży tort zużyłam podwójną porcję kremu.
Masę cukrową w drodze wyjątku zamówiłam w internecie na sweetdecor.pl.
Mój synek był zadowolony, goście też.
poniedziałek, 3 lipca 2017
Bawełniany szydełkowy dywanik
Plan już dawno miałam ale jakiś dopiero teraz udało mi się go zrealizować.
Bawełna okazyjnie kupiona w jakiejś sieciowe okazała się idealna do tego projektu. Co prawda nitka strasznie się rozdziela ale przy szydełkowaniu akurat mi to nie przeszkadza.
Wzór z głowy, prosty jak budowa cepa.
Dane techniczne:
1200g g bawełny- 12 motków po 50g beżowych i tyle samo niebieskich.
Szydełko nr.7
Robiłam trzema nitkami jednocześnie, po wyrobieniu 6 motków beżu zastąpiłam jedną nitkę beżowa nitką niebieską, po kolejnych 6 motkach kolejną, i zakończyłam trzema niebieskimi, tak żeby uzyskać efekt przechodzenia kolorów - tzn ombre.
Po skończeniu i zablokowaniu dałam na spód latex w płynie- taki jak na skarpetkach z abs - mam nadzieję, że to się sprawdzi i dywanik nie będzie się ściągał.
Jeszcze 4 do do urlopu, tym razem jedziemy do Polski. Włóczki i druty oczywiście też z nami jadą. Udanych wakacji i urlopowych wyjazdów!
Subskrybuj:
Posty (Atom)