Co prawda różowy coś jeszcze nie skończony, ale zrobiłam czapę-krasnalkę na szydełku dla kuzyna, a moja mama dorobiła drugą- w różu i pomarańczy dla jego żony- tylko jeszcze nitki pochować i polecą za morze.
Zrobione są z resztek włóczek- bawełny, skarpetkowej wełny z discountera i fabel Dropsa na szydełku 6( niebieska) i 5 ( pomarańczowo-różowa)
"Kryzysowa narzeczona" Mogielnickiego była przyjemną odskocznią od cięższej literatury, powrotem do czasów dzieciństwa, opisanym ironiczny, dowcipnym językiem- miłe opowiadanko na jeden wieczór.
Po tej lekkiej lekturze wróciłam do moich ulubionych kryminałów. Serię z Harrym Hole Jo Nesbo zaczęłam " od dupy strony" czyli czytając dwie ostatnie części. Teraz nadrabiam zaległości i lecę po kolei, tak jak się powinno- wiec na tapecie obecnie "Człowiek nietoperz". Uwielbiam Jo Nesbo, jego sposób pisania, z odniesieniem do współczesnej polityki, krajobrazów i zwyczajów w miejscu , w którym dzieje się akcja książki, a sama ta akcji porywa i trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Korzystając z przylotu mojej mamy zaopatrzyłam się w czytadła na najbliższe tygodnie. Będę miała co czytać, już się na to cieszę.
Zapraszam serdecznie do Maknety- na kolejna środę z książkami , zawsze z ciekawością podglądam co kto tam czyta i tworzy.