Nie wiem co znaczy Missoni, a google wcale mi w tłumaczeniu nie chce pomóc, przekładając missoni na.... missoni..... no fajnie...
w każdym razie skojarzyło mi się to z misją , a accomplished z jej ukończeniem.
Jak to się ma do mojego sweterka? Misją było przeliczenie wzoru na dużo grubszą włóczkę i to jeszcze z jakims nieracjonalnym strachem, że mi ostatecznie sznurka zabraknie, przez co jakis mały ten oversize mi wyszedl....A fason, że tak powiem, jest podstawa tego projektu. więc chyba poległam jednak przy tej misji wypełnianiu.
Wzór Missoni accomplished jest darmowy z raverly (klik) - i uwierzcie mi, oryginał jest o dużo bardziej urokliwy niż moja wersja.
Włóczkę dostałam na urodziny. Mięciutka, puszysta, ale niestety też strasznie gubiąca włosek i kulkująca się, co po kilkukrotnym założeniu swetra dość mocno widać. Banderolki gdzieś mi sie pogubiły, ale to włóczka nieprzędzona, z typu " air" gdzie w poliestrowy wężyk wdmuchiwane jest wełniane włosie.
Całość przerabiana na drutach 6,0.
Wiec misja ukonczona, a efekty (znośnie ale mogło być lepiej) możecie na zdjęciach obejrzeć.
Wiem, że wszystkim uwiera izolacja. Prawdę mówiac, ja na codzień nie żyje dużo inaczej- praca, dom, praca, minimum kontaktów społecznych, na wyjścia nie mam zazwyczaj czasu, ochoty i siły. Większość kontaktów utrzymuję online.... Zmieniła się za to moja sytuacja w pracy, przestrukturyzowano nam wszystko. Idac na "fajrant" jednego dnia, nie wiemy jaka sytuacja zastanie nas nastepnego. Nie powiem, żeby to miało cokolwiek z komfortem wspólnego. .. Mimo że zawsze uważałam się za osobę odporną psychicznie i umiejącą się szybko przystosować do nowych warunków, odczuwam, że daleko mi od ślepego zapału, jaki miałam może po studiach i bardzo chciałabym wrócić do normalności i znanych mi struktur...
Jak mówi stare, chińskie przekleństwo "obyś żył w ciekawych czasach...."
Trzymajmy sie jakoś i oby do normalności!
środa, 22 kwietnia 2020
środa, 15 kwietnia 2020
Beechnut Pullover
Pamiętacie mikołajkową wymianę włóczkową Dzianej bandy (klik)? Trafiła mi się wtedy przepiękna, ręcznie uprzędzona włóczka Adsum, o szlachetnym składzie- 80% merynosa 20µ i 20 % ręcznie barwionego jedwabiu. Całość w delikatnej, wpadającej w blady błękit szarości z delikatnym połyskiem który niestety na szybkich, komórkowych zdjeciach jest prawie nie do uchwycenia.
Moją przemiłą Mikołajką była Magdalena Chmielewska (klik)
- dziękuję po raz kolejny za to cudo!
- dziękuję po raz kolejny za to cudo!
Włóczki było około 810 m.
W pierszym momencie pomyślałam, żeby zrobic z niej chustę ale że ja raczej niechustowa, to padło na małą bluzeczkę.
W pierszym momencie pomyślałam, żeby zrobic z niej chustę ale że ja raczej niechustowa, to padło na małą bluzeczkę.
W mojej biblioteczce raverly miałam zaparkowany darmowy projekt Amy Gunderson Beechnut Pullover. Zauroczył mnie delikatny ażur na rękawach. To idealny sweterek na przesłoneczną, ale obecnie znów dość chłodną wiosnę. Robotka ma fajną konstrukcje- zaczyna się od ażurowych paneli na rękawach i potem łączy je linią dekoltu i robi całość w dół.
Pozwolilam sobie na modyfikacje- tułów robiłam w całości na okrągło, przez co oszczędziłam sobie trochę szycia- musiałam zszyć tylko dół rękawów.
Włóczkę wyrobiłam prawie do ostatniego metra.
Użyłam drutów 2,75 i 2,5 na ściągacze.
Zdjęcia w kwietniowym słoneczku, na dzisiejszym pikniku.
Co prawda dotykają nas w Niemczech ograniczenia ale nie w takim stopniu jak w Polsce. Nie wolno nam sie spotykać ze znajomymi i rodziną odwołane są wszelkie imprezy, sklepy i gastronomia pozamykane, ale spokojnie możemy się wybrac na spacer po pobliskim lesie, czy na piknik na łące, oczywiście zachowując odstęp.
Zdrowka i wytrzymalosci w tych przedziwnych czasach nam wszystkim życzę i "keep distance"!
Tak, wiem, mam błąd we wzorze na jednym z rękawów ale prawde mówiąc, zauważyłam to dopiero dziś na zdjeciach i mi nie przeszkadza- jak to mówią " tylko Allah jest nieomylny" ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)