Nie jestem ekspertem skarpetkowym, wolę zdecydowanie większe formy, ale dla maluszków zawsze fajnie się dzierga tym bardziej jak to przesłodkie bliźniaki mojej szwagierki.
Przy okazji tych skarpeciątek pokusiłam się o porównanie dwóch metod - magic loop i 5ciu drutów. Jest to zdecydowanie tylko i wyłącznie moja opinia, niezbyt obiektywna chociażby z tego względu, że magic loop znam i lubię, a na 5ciu drutach robiłam po raz pierwszy.
Grubość drutów w obu przypadkach to 2,5.
Druty skarpetkowe to prym, z żyłką- knit pro zing.
Na prymach robiło się przyjemnie, o dziwo nie wysuwały się z robótki, a oczka gładko się przesuwały po drucie. Potrzebowałam trochę więcej czasu niż na pętli. Oczka są niestety mniej równe i bardziej widać miejsca, w których oczka były podzielone.
Knit pro zing są dla mnie trochę za ostre, wolałabym addi, ale nie mam w tym rozmiarze. Oczka wychodziły mi równiejsze, robiłam dwie skarpetki na raz, przez co robótka szybciej poszła, no ale może to kwestia wyprawy.
Skarpetki jednokolorowe to 5 drutów, dwukolorowe- pętla.
Włóczka- baby merino dropsa(dwukolorowe) i włoskie baby merino nie znanej mi firmy ale o prawie identycznych parametrach. Zużycie - jakieś mini resztki.
Jestem ciekawa która z metod jest Wam bliższa?
Od czasu, kiedy odkryłam magic loop wszystkie proste druty poszły w odstawkę, skarpetkowe też. Nie ma mowy, żebym spróbowała pracować na pięciu drutach. Swetry, rękawy, czapki, skarpetki - tylko i wyłącznie druty z żyłką - bezszwowo na okrągło:-) Ważna jest jednak jakość żyłki. Miałam dużą kolekcję drutów z tak twardą żyłką, że magic loop nie wchodził w rachubę - dlatego wylądowały w śmietniku. Teraz mam niewielki zestaw, którym się posługuję: do skarpetek - Lang Yarns (żyłka w porządku, choć druty 2,0 są trochę za miękkie i się ciut odkształcają), do innych wyrobów mam Addi (lubię), Knit Pro Zing i Knit Pro Nova (mogą być). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa długich prostych to ostatnio ponad 20 lat temu robiłam, a krótkie- skarpetkowe dopiero co odkryłam. W moich łapach i metalowe "piątki " addi się odkształcają, a drewnianych już ogóle nie próbuje, bo łamię...
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja od zawsze robię na 5-ciu I uwielbiam tą metodę. Nawet rękawy tak lecę jak jest możliwość. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKażdy robi jak lubi i jak umie ;) dobrze, że można sobie dobrać metodę, która najbardziej pasuje. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńIle dziewiarek, tyle opinii. Ja jestem magicloopowa i tak jak Bokasia, nie wyobrażam sobie robienia na pięciu drutach. Poza tym, rękawy jak i skarpetki robie jednocześnie na jednych okrągłych drutach. Ułatwia mi to pracę, bo wszystko robię jednocześnie, w tym samym czasie. Ja dziergam na hiyahiya, które uwielbiam za nie odkształcającą się żyłkę i to że są ostre.I mam również zestaw Lykke, który niestety nie używam do skarpetek, bo zaczynają się od 3,5.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słoneczni:)))
Niestety nie znam ani hiyahiya ani lykke. Ale też wolę magoc loop od5ciu drutów. Pozdrawiam wiosennie!
UsuńA ja kilka lat temu kupiłam druty w różnych rozmiarach z żyłką 20-23 cm (hiya hiya) i używałam ich właśnie do skarpet i rękawów. Oszczędzały one czas, bo pozwalały na dzierganie na okrągło bez potrzeby przesuwania żyłki. Potem jednak miałam długą przerwę od małych obwodów, więc odzwyczaiłam się od nich i teraz ze względu na krótką część drutową wydają mi się one niewygodne. W związku z tym dopisuję się do grona zwolenniczek magic loop. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńReniu przypomniałaś mi, że ja też mam takie krótkie druty z żyłką do małych obwodów. Dla mnie zakup chybiony - nie umiem ich utrzymać w dłoniach. Nic nimi nie wydziergałam:(
UsuńAż takiej krótkiej żyłki jeszcze nie używałam, ale do dużej ilości oczek zazwyczaj notkę za krótką właśnie z tego powodu- żeby przesuwać nie trzeba było. Fajnie, że tyle różnych drutów i technik jeszcze do wyprubiwania.
UsuńWolę magic loop, bo na skarpetkowych też robię "przerwy" pomiędzy oczkami na poszczególnych drutach, żebym nie wiem jak się starała i dociągała nitkę. Poza tym, na żyłce robię od razu dwie skarpetki i mam z głowy, a na pięciu drutach trzeba dziergać pojedynczo (no, chyba, że ma się ich 10 sztuk i przerabiamy jeden rządek skarpetki prawej, odkładamy ją, bierzemy skarpetkę lewą, przerabiamy jeden rządek, odkładamy... ^^*~~).
OdpowiedzUsuń