poniedziałek, 24 maja 2021

Wegańskie szybkie bułeczki i inne takie...

 Ręka do góry ten,  kto nigdy nie obudził się w dzień wolny od pracy, z zerowym stanem w chlebaku. Jakoś wydawało mi się, że dość chleba kupiłam na ten przedłużony weekend , ale moja rodzinka zjeść potrafi. A piekarnia zamknięta- w normalną niedzielę mają do południa otwarte,  ale nie dziś- w Zielone Świątki. 


Zrobienie bułek czy chleba na drożdżach trwało by za długo,  więc postanowiłam zrobić bułeczki na proszku do pieczenia. Do ciasta powinnam była dodać jajka- ale co to by było za wyzwanie, gdybym posiadała wszystkie potrzebne produkty, ale też dzięki  temu bułeczki sa wegańskie.

 Całość od pomysłu do wyjęcia pachnących bułeczek z piekarnika zajęła 40 minut. 

Składniki:

500g mąki pszennej 

Paczuszka proszku do pieczenia 

100 ml oleju

Ca. 250 ml wody

Łyżeczka soli

Całość ugnieść w sprężyste ciasto,  uformować bułeczki- z tej ilości ciasta wyszło mi 15 małych bułeczek. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.  Piec ca 25-30 minut w 180 stopniach. 

Wyszły puszyste z chrupiacą skórką. Wiadomo- to nie to samo co "prawdziwe" bułki, ale jako rozwiazanie na szybko zdecydowanie się sprawdziły i na pewno jeszcze nie raz je upiekę.

Skoro już w kuchni jesteśmy to pochwalę się prezentem jaki dostałam na dzień matki (w Niemczech to zawsze druga niedziela maja)- kosz do wyrastania chleba. Ucieszyłam się jak dziecko.  Nie wpływa on na smak, ale za to bochenki wyglądają coraz bardziej profesjonalnie.

No i na koniec- kto zgadnie co za łobuz przekopuje mi doniczki i zrywa swieże łodyżki z roślin? Zostawia mi w doniczkach takie "prezenty" - lupinki po orzechach.


sobota, 15 maja 2021

Idzie lato- bluzeczka z belle dropsa

Choć po tym zimnym starcie tego roku ciężko w to uwierzyć,  to jednak nieuchronnie i zdecydowanie z każdym dniem bliżej do lata. 
 Na drutach też letnio- dziubię z cieniutkiej malabrigo lace leciutki topik- a na zdjęciach, obok kwitnących jabłoni,  lniana bluzeczka z belle dropsa udziergana w ubiegłym roku.  

Zainspirował mnie prościutki wzór z  książki " 100 Knits: Interweave's Ultimate Pattern Collection". W oryginale panel ażuru jest na przodzie i tyle identyczny, ja nie lubię jednak za bardzo prześwitywać i z przodu zredukowałam go do jednego powtórzenia. Następną  zmianą była długość- tu ograniczyła mnie ilość włóczki- 4 kłębki,  dalej staram się wyrabiać zapasy i jak najmniej kupować. No i w założeniu powinnam udziergać dwa prostokąty i zszyć je po bokach,a ja tradycyjnie przerobiłam wzór na bezszwowy- tylko na ramionach musiałam przód z tyłem połączyć. 

Belle jest bardzo fajną włóczką na szybkie, letnie udziergi.  Nie grzeje,  dobrze się przerabia i nosi.   Była często noszona i prana w pralce,  a wygląda jak nowa.

Zdjęcia powstały na niedzielnym spacerku. Jak to napisała moja znajoma " lato przyszło bez gry wstępnej"- po zimnym kwietniu i początku maja, nagle w niedzielę  było 30 stopni. Dziś już pada,  choć dalej dość ciepło, więc cieszę się,  że udało się nie tylko pospacerować ale też kilka fotek cyknąć. Miłego oglądania!

A tak w ogóle to jakoś optymizm mnie ogarnia, nie tylko pogoda coraz ładniejsza,  ale i statystki koronowe coraz fajniejsze i tak cicho mam nadzieję, że jest szansa na normalność....