Która z nas nie ma gdzieś zakitranych, prawie zapomnianych pojedynczych motków włóczki. Leżą sobie takie smutne, opuszczone i czekają na swój moment....
Ten moment nadszedł! Jak już pisałam Kamila z Otulowe wymyśliła zabawę- wyzwanie jeden motek. Co miesiąc wstawia na swoim blogu i na grupie na fb wzór na jednomotkowy projekt- w styczniu to była czapka, a lutym mitenki- jutro dowiemy się, co przygotowała na marzec.
Na dodatek za wśród osób, które biorą udział w zabawie są losowane nagrody!
Czapkę wykonałam w terminie, mitenek chyba nie zdążę- dopiero dziś zaczęłam a jutro już marzec...
Na czapkę zużyłam mniej więcej po pół motka drops delight i fioletowej włóczki sojowej- nawet nie widziałam, że mam takie cudo w moich pudłach.
Wracam do mitenek! Do następnego projektu!
fajny pomysł, jakoś to przeoczyłam :) a czapeczka piękna i ma cudny kolorek :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł miała Kamila. Nie mogę się doczekać kolejnych miesięcznych wyzwań.
UsuńDobry pomysł akurat robię czapkę z resztek:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoraz więcej mi takich pojedynczych motków zalegało. Fajnie tak na gotowy pomysł się załapać.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ślicznie :) A kolory cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Na żywo trochę więcej zieleni z delight prześwituje...
Usuń