Na początek nie chciałam kombinować z kształtem, dlatego z resztki malinowej Leizu DK Julie Asselin, zakupionej u Chmurki na drutozlocie w Toruniu i specjalnie dla kontrastu kupionej, grafitowej Lano Grossa cool wool wydziergałam prosty szalik, który zszyłam tworząc loop, szyjogrzej, podwójny komin czy jakkolwiek to nazwać...
Zdjęcia produkcji mojej niezawodnej córci- prawda że ma dobre oko?
Dane techniczne:
100g leizu dk Julie Asselin
100g cool wool lana grossa
Druty 5,0
Wzór: z książki "Knitting fresh brioche" Nancy Marchant
Brioszka jest ciekawa i muszę się z nią zmierzyć kiedyś:) Ładny komin:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziekuje, koniecznie sprobuj brioszke, bo efekty sa swietne!
UsuńPrzepiekny, jestem nim zauroczona. Książka lezy od roku i czeka na moją odwagę.
OdpowiedzUsuńto sie odwaz! bo na prawde warto, a wcale nie tak trudno jak by sie wydawalo...
UsuńPozdrawiam serdecznie!
prześliczny, brioszkę już troszkę umiem, w tu kusisz takim brioszkowym kominem :)
OdpowiedzUsuńDziekuje i namawiam do eksperymentow ;D
UsuńPełen podziw jeszcze nie mam odwagi sięgnąć po taki wzór! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńjak prawe i lewe umiesz to i taki wro zrobisz- to wcale nie tak skomplikowane na jakie wyglada. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńŚliczna brioszka. To prawda, brioszka nie jest trudna, na jaką wygląda - ale pomyłki są widoczne i bolesne w pruciu. A Twoja - śliczna i naturalnie brioszkowata. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie jak piszesz, choć jak się dobrze zrozumie strukturę to łatwiej z naprawianiem błędów. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńZnakomicie wygląda . Gratuluję !
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) uwielbiam brioszkę
Usuń