niedziela, 17 października 2021

Celtic grey

Wspomień lata ciąg do dalszy.

Aż trudno uwierzyć, że zdjęcia z tego i poprzedniego posta powstały tego samego wieczoru, w ciągu może w sumie  godziny. Mają całkowicie inną atmosferę. Niesamowite co można uzyskać  zmieniając oświetlenie i tło i przede wszystkim umiejąc. 

Celtic top udziergalam w tym samym czasie co niebieską bluzeczkę z poprzedniego posta . Powstała też z bawełny dropsa, tym razem Paris. 

Robótka jest rozpoczęta krótkim ściągaczem, lekko taliowana. Dekolt z tyłu ciut większy niż z przodu. Celtycką przeplatankę na plecach ściągnęłam z dropsowych skarpet celtic red. Z przodu jest prosto- top przecięty jest w połowie delikatnym warkoczykiem który kończy się przy dekolcie łezką. 

Jest rockowo, jest kobieco, jest tak  jak  lubię. 

Dawno nie czułam się tak pięknie jak na tych  zdjęciach, sama się nie mogę napatrzeć. Chciałbym taką widzieć się na co dzień w lustrze, jak mój mąż  potrafi mnie  uwiecznić na zdjęciach. 

Miłego oglądania!













10 komentarzy:

  1. Mąż z takimi umiejętnościami fotografowania to skarb. Ale Twój talent dziewiarski oraz modelingowy wysuwają się na pierwszy plan! Niby tradycyjnie (bo dzianina) a jednak z pazurem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pazur był jak najbardziej zamierzony. Dziękuję za miłe słowa!

      Usuń
  2. Przepiękny top!!!! Plecionka baaaardzo dodaje mu uroku, zdjęcia piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, dość długo szukałam odpowiedniego warkocza i znalazłam na skarpecie. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. A ja jeszcze nie wiem czy bardziej mi się podoba top czy Twój tatuaż 😁😁😁. Świetna prezentacja. 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatuaż starszy i nie ja go dłubałam, ale też go bardzo lubię. 😉

      Usuń
  4. Bluzka fajna ale sesja jest zajebista😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, przekażę mężowi, też uwielbiam te zdjęcia

      Usuń