środa, 30 marca 2016

Lenistwo urlopowe, " Dom dzienny, dom nocny" i wcale nie wiosenna czapka

Dzieci maja dwutygodniowe ferie, a mi trafił się tydzień urlopu. Nic specjalnego nie robimy, i " odpoczywam" w domu, tak intensywnie, że ani na czytanie, ani na dzierganie dużo czasu nie zostaje.
Mimo to literka po literce, strona po stronie delektuje się powieścią Olgi Tokarczuk " Dom dzienny, dom nocny", która urzeka rzeczywistością podszytą magią, jakby ze skraju snu,.

Na drutach różowy coś, jeszcze tylko jeden rękaw, ale straciłam do niego wenę, a z szydełka zeskoczyła  czapa wg. wzoru Sandy slouch hat z bloga little monkeys crochet. Użyłam resztkowej włóczki z pięknym taftowym połyskiem, którego niestety nie umiałam ująć na fotce i szydełka nr. 4. Czapa już czeka zapakowana w kopercie na wysyłkę, bo jest niespodziankową wygraną w fejsbukowym mini-konkursiku.


Zapraszam na sobotnie link party u Maknety

20 komentarzy:

  1. Śliczna czapka, czy jest ciepła? Zrobiłam kiedyś czapkę - podwójną - z wełny i wcale nie było mi ciepło w głowę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dość ciasno przerabiana więc myślę,że dość ciepła powinna być. Na pewno przy zdjęciach było mi w niej za ciepło, no ale wiosnę już mamy :)

      Usuń
  2. Rewelacyjna czapka :-)
    No ja Cię proszę weno wracaj ! Tylko jeden malusieńki rękawek.... a mnie tu ciekawość zżera jeśli chodzi o te różowości...
    Dobrego wypoczynku Ci życzę :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wenqa sobie poszla, bo nie wychodzi tak, jak sobie wyobrazalam... skoncze przymierze i pewnie odloze do sprucia ;D
      Dziekuje i rowniez pozdrawiam!

      Usuń
  3. Piękna czapka. A guzik pięknie dopełnia całość :) Dobra robota!
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo za uznanie ;D guzik tylko taki mialam, srebrny bardziej by mi sie podobal :D

      Usuń
  4. O - to życzę udanego wypoczynku! A czapka jest śliczna. Zawsze myślałam, ze czapki robione na szydełku są zwarte, sztywne, a ta tak sobie ładnie zwisa z tyłu. Super!
    Pozdrawiam serdecznie,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od rozmiaru szydełka i włóczki no i od wzoru. Ta czapa by lepiej wyglądała z jeszcze grubszej włóczki.
      Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  5. W czapce zakochałam się od pierwszego wejrzenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna czapka, pasowałaby do chudy, którą właśnie wydziergałam. Uwielbiam Terakowską, teraz mam na tapecie "Księgi Jakubowe".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na dniach mam zabrac sie za Bieguni, a w maju, jak w Polsce bede zaopatrze sie na pewno w kolejne dziela Tokarczuk- pozwala mi odleciec w rownolegla rzeczywistosc ;D
      Faktycznie Twoja przesliczna chusta by do tej skromnej czapencji pasowala ;D

      Usuń
  7. Bardzo mnie zainteresowałaś tą książką, takie magiczne, senne klimaty coraz bardziej ostatnio mi się podobają.
    Czapka super, kolor świetny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli nie czytalas Tokarczuk to polecam serdecznie!

      Usuń
  8. Czapka śliczna i dziękuję za podpowiedź w dziedzinie literatury. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje ;D mam nadzieje, ez ksiazka sie spodoba ;D

      Usuń